Przychodzi weekend, wstajesz trochę później, siedzisz w piżamie do południa, wychodzisz z domu i robisz jakieś ciuchowe i spożywcze zakupy. Wracasz, ogarniasz social media i co się dzieje w świecie. Kolacja, prysznic, sen. W niedzielę mała odmiana, sobotnie zakupy zamieniasz na niedzielny spacer. Kładziesz się spać, wstajesz rano, jesz te pieprzone dwie kanapki z serem i pomidorem.
I tak w kółko. Każdy dzień spędzasz tak samo, nawet jesz to samo, pijesz to samo, rozmawiasz o tym samym. Jesteś częścią tego nudnego i monotonnego społeczeństwa, które tak naprawdę nie żyje, a bytuje. Ale fajnie, co nie?
Jak byłeś dzieckiem, chciałeś być KIMŚ. Marzyłeś o byciu strażakiem, pielęgniarką, prawnikiem, piosenkarzem, chciałeś dla kogoś znaczyć coś więcej. Chciałeś robić coś pożytecznego dla innych, być zapamiętanym, spełniać swoje ambicje i marzenia, po prostu ŻYĆ.
I co? I gówno. Marzenia poszły do wyrzucenia, a ty jesteś jednym z tych przykrych ludzi niezdających sobie sprawę jak bardzo, w tym momencie, spieprzasz sobie życie, bo w rzeczywistości nic nie robisz dla siebie, a każdy dzień jest tylko powtórką poprzedniego. Czysta definicja oddychającego nieżycia.
Za kilka lat spojrzysz w lustro i się obudzisz. Zaczniesz żałować, że pewnego wieczoru nie wyszedłeś na piwo z kolegą, bo byłeś zmęczony. Bo wydawało ci się, że odpoczynek jest najważniejszy w tamtym momencie. Nie, moi drodzy. Nie dla odpoczynku żyjemy. Odpoczniemy sobie w trumnie. Żyjemy dla chwil, momentów, zdarzeń, spontanów. Siedzenie na tyłku nie da tobie żadnej satysfakcji życiowej. Wygodę - owszem, ale to nawet obok satysfakcji nigdy nie leżało. Wygoda nie jest dobrą cechą. Zaczniesz się zastanawiać "co by było, gdyby". Czasu nie odwrócisz. Będziesz siedzieć i płakać. I zbijesz lustro.
Przestań uważać, że masz na wszystko czas. Nie odkładaj niczego na jutro. Twój czas jest TERAZ i tylko ono do ciebie należy. Nie bądź jak inni, bądź KIMŚ. Spełniaj swoje marzenia i ambicje, żyj chwilą. Żałować można wielu rzeczy, ale najbardziej żałuje się tych, których się nie zrobiło.