czwartek, 11 czerwca 2015

love is blindness

Spotkałam się z Anetą po to, by wziąć się za naukę. Etyka dziennikarska to nie byle co - uczenie się miało trwać dwa dni, jednak "jedno piwo?" zaowocowało czymś zupełnie innym. Prania, sprzątania i obgryzania paznokci z nerwów może nie było, ale za to tematy do rozmów nam się rozrastały wraz z uciekającym czasem.
Właśnie mówiłyśmy o związkach. W sumie o relacji kobieta-mężczyzna.
Aneta: Bo my to mamy przerąbane. Jak kobieta się zakocha, to już porządnie.


Ha, Antena ma rację. My zawsze wtedy mamy przerąbane.
Tak drodzy mężczyźni: możecie nas okłamywać, zdradzać, olewać, traktować jak szmaty i to tylko dlatego, że kochamy. Wpadamy wtedy w bagno. Jedno, głębokie bagno które jest połączeniem tak samo wielkiej miłości jak i naiwności.

Przede wszystkim zapominamy o sobie. Tłumaczymy partnera ze wszystkiego. Znów nie odbiera telefonu? Przecież jest taki zapracowany. Nie oddzwoni? No, z pewnością nie ma na to czasu, tak jak go nie miał wczoraj i przez ostatnie kilkanaście dni. Kupił tylko dla siebie obiad? Dam radę, co ja, gotować dla siebie nie umiem? Zamiast go opierdzielić, pozwalamy sobie dalej na takie traktowanie. A wy się uczycie, że tak możecie. Robimy z was potworów.

A teraz sobie myślicie "no idiotki". Jak możecie tak robić a na dodatek kochać kogoś, kto robi z nas nawet nie NIKOGO, tylko NIC, kto traktuje nas gorzej niż brudną skarpetkę przy łóżku, śmierdzącą po ponad dwunastu godzinach pracy?

Haa, wy wcale nie jesteście lepsi. Kij w zakochanie. Wasze podejście po rozstaniu jest przecudowne. Siedzicie pewnego wieczora sami, przed komputerem. Zimne piwko, ulubiona nutka w głośnikach, dobry humor. Odpalacie fejsa, patrzycie co kto dodał na tablicy i nagle pojawia się jej POST. ZDJĘCIE. KOMENTARZ. Wejdziecie, pooglądacie, zobaczycie jakie zdjęcia ostatnio dodała. Nie daj Boże ma jakieś foto z nowym. Yhym, yep. Przecież musisz na chwilę się zatrzymać i popatrzeć. Serio, może być z takim dupkiem? Megadołujące. Ale wiesz co, ona sobie jakoś radzi. Bez ciebie. Jak to, tak nie może być. Musisz stwierdzić, że odezwanie się do niej jest najlepszym pomysłem. W końcu przed pięcioma minutami odkryłeś, że było wam razem cudownie.

Bo to jest tak, że zakochujemy się i przez to sprawiamy, że nasi faceci stają się durniami. Gdyby kobieta nie pozwalała sobie na pewne traktowanie, byłoby inaczej. Gdyby czasem pomyślała o sobie, nie wychowywałaby monstera obok siebie.
I jest też tak, że gdyby mężczyźni zaczęli najpierw myśleć, później robić, też by mieli dziewczyny. A przy okazji nie żałowaliby niczego i browarka mogliby wypić na spokojnie, nawet oglądając zdjęcia ex z nowym.

Potrzeba miłości jest tak samo wielka, jak niszczenie jej, gdy mamy ją na wyciągnięcie ręki. Jedną z chorób XXI wieku jest niedocenianie drugiego człowieka. Karma wraca. Ty kogoś nie docenisz, pozwolisz się stoczyć, pomożesz w zmianie na gorsze - z tobą stanie się to samo. Nie ignoruj nawet najmniejszych sygnałów. Nie daj sobie mydlić oczu. Nie niszcz nikomu teraźniejszości. Na pewno wtedy znajdziesz drugą połówkę i to nie w szklanej butelce.